Dwa tygodnie temu pojechałam razem z Maćkiem Szpyrką do biblioteki w Rzeplinie. Na spotkanie przyszły dzieci z drugiej i czwartej klasy ze szkoły podstawowej. Rozmawialiśmy o Śląsku, o pracy górników i o Nikiszowcu:
Dzieci nauczyły się wierszyka o górniku, poznały również kilka słów w gwarze śląskiej. Nie zabrakło kalamburów i zgadywanek:
Spotkanie było bardzo udane i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś Rzeplin odwiedzę :-)
Magdalena Zarębska - autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Unii Literackiej. Mieszka we Wrocławiu. Ciągle w ruchu - albo zajęta pisaniem kolejnej książki, albo pochłonięta zabawą z dziećmi na spotkaniu autorskim. Odpoczywa na macie, ćwicząc jogę. Marzy o tym, by wrócić do jazdy konnej po dolnośląskich lasach.
wtorek, 30 czerwca 2015
niedziela, 28 czerwca 2015
Życie teoretycznie - rozwiązanie konkursu
Przepraszam wszystkich za zwłokę w rozwiązaniu mojego konkursu - dopadła mnie infekcja i zbiła z nóg na kilka długich dni. Na szczęście czuję się już lepiej i mogę powoli wracać do pracy.
Wszystkie udzielone odpowiedzi są prawidłowe :-) W związku z tym, zwycięzcę wyłoniłam poprzez losowanie - pomogła mi w tym zadaniu starsza córka.
Mocno zaciśnięte oczy, profesjonalna maszyna losująca, nikt nie był uprzywilejowany:-)
Zwycięzcą została:
Gratuluję serdecznie i proszę o kontakt mailowy madgez@gmail.com
Wszystkie udzielone odpowiedzi są prawidłowe :-) W związku z tym, zwycięzcę wyłoniłam poprzez losowanie - pomogła mi w tym zadaniu starsza córka.
Mocno zaciśnięte oczy, profesjonalna maszyna losująca, nikt nie był uprzywilejowany:-)
Zwycięzcą została:
Mariola Pomykaj!
Gratuluję serdecznie i proszę o kontakt mailowy madgez@gmail.com
środa, 24 czerwca 2015
Maciek Szpyrka wędruje po Dolnym Śląsku - spotkanie w Żórawinie
W ubiegłym tygodniu razem z Maćkiem Szpyrką wybrałam się do Żórawiny, na spotkanie z uczniami klas piątych.
Przedstawiłam historię powstania Nikiszowca oraz związki rodziny von Giesche z Wrocławiem. Wybraliśmy się na wirtualną wycieczkę po kopalni, a później przeczytałam fragment mojej książki po polsku i gwarą śląską.
Następnie uczyliśmy się słów w gwarze:
Zwiedziliśmy również Nikiszowiec, a dzieci poznały całą trasę spaceru Maćka z dziadkiem Alojzym po tym zabytkowym osiedlu górniczym:
Następnie rozmawiałam z dziećmi na temat pisania książek. Zawsze podczas takich spotkań pojawia się pytanie - jak długo pisze się jedną książkę? Jak dla mnie jest to jedno z najtrudniejszych pytań, bo nigdy nie wiem, kiedy tak naprawdę zaczynam tworzyć nową historię. Zanim usiądę do komputera, długo na ten temat myślę, czasami też zbieram informacje, co też zabiera sporo czasu. Niekiedy napisaną książkę odkładam i wracam do niej dopiero po upływie kilku miesięcy, a zanim zostanie wydana znów upływa wiele tygodni... Tak więc na pytanie, ile potrzeba czasu na napisanie książki jest tylko jedna odpowiedź: Bardzo dużo i nie należy się przy tym śpieszyć :-)
Przedstawiłam historię powstania Nikiszowca oraz związki rodziny von Giesche z Wrocławiem. Wybraliśmy się na wirtualną wycieczkę po kopalni, a później przeczytałam fragment mojej książki po polsku i gwarą śląską.
Następnie uczyliśmy się słów w gwarze:
Następnie rozmawiałam z dziećmi na temat pisania książek. Zawsze podczas takich spotkań pojawia się pytanie - jak długo pisze się jedną książkę? Jak dla mnie jest to jedno z najtrudniejszych pytań, bo nigdy nie wiem, kiedy tak naprawdę zaczynam tworzyć nową historię. Zanim usiądę do komputera, długo na ten temat myślę, czasami też zbieram informacje, co też zabiera sporo czasu. Niekiedy napisaną książkę odkładam i wracam do niej dopiero po upływie kilku miesięcy, a zanim zostanie wydana znów upływa wiele tygodni... Tak więc na pytanie, ile potrzeba czasu na napisanie książki jest tylko jedna odpowiedź: Bardzo dużo i nie należy się przy tym śpieszyć :-)
wtorek, 23 czerwca 2015
Wciąż trwa konkurs z moją książką!
Jeszcze do jutra można zgłaszać swoje propozycje do odpowiedzi na pytanie konkursowe i wygrać moją książkę "Życie teoretycznie"!
Pytanie konkursowe można znaleźć pod tym linkiem, a odpowiedzi proszę wpisywać w komentarzach :-)
Pytanie konkursowe można znaleźć pod tym linkiem, a odpowiedzi proszę wpisywać w komentarzach :-)
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Spotkanie w Ludwikowicach Kłodzkich - Nadchodzi Słoniątko
Na spotkanie na temat zmysłów w bibliotece w Ludwikowicach Kłodzkich przyszły przedszkolaki z miejscowego przedszkola. Najpierw sprawdzaliśmy do czego ludziom potrzebne są zmysły, a potem sprawdzaliśmy, czy działają prawidłowo.
Oglądaliśmy kolorowe zdjęcia, słuchaliśmy odgłosów zwierząt, wąchaliśmy zioła i kwiaty, a nawet próbowaliśmy różnych przypraw. Najwięcej emocji wzbudziło jak zawsze magiczne pudełko:
Dzieci za pomocą dotyku próbowały rozpoznać owoce i warzywa, a cała grupa głośno kibicowała:
Czasami trzeba było się mocno skupić:
Na koniec przeczytałam opowiadanie o Słoniątku, które ogromnie się podobało. Dzieci w wielkim skupieniu słuchały o tym, jak mały słoń poznawał świat za pomocą zmysłów:
Oglądaliśmy kolorowe zdjęcia, słuchaliśmy odgłosów zwierząt, wąchaliśmy zioła i kwiaty, a nawet próbowaliśmy różnych przypraw. Najwięcej emocji wzbudziło jak zawsze magiczne pudełko:
Dzieci za pomocą dotyku próbowały rozpoznać owoce i warzywa, a cała grupa głośno kibicowała:
Czasami trzeba było się mocno skupić:
Na koniec przeczytałam opowiadanie o Słoniątku, które ogromnie się podobało. Dzieci w wielkim skupieniu słuchały o tym, jak mały słoń poznawał świat za pomocą zmysłów:
czwartek, 18 czerwca 2015
Ja też chcę mieć w domu jakieś zwierzątko! Spotkanie w Golędzinowie
Kilka tygodni temu, razem z Dorotą Wierzbicką-Matarelli, aktorką Teatru Komedia pojechałam do Golędzinowa na festyn z okazji Dnia Dziecka i Rodziny.
Mam bardzo miłe wspomnienia z tej miejscowości, ponieważ właśnie w Golędzinowie pierwszy raz w życiu wsiadłam na konia. Nic więc dziwnego, że tematem naszego spotkania były zwierzęta.
Na początku Dorota przeczytała opowiadanie "Ja też chcę mieć w domu jakieś zwierzątko!"
Następnie bawiliśmy się w rzeźbiarzy i rzeźby. Do wspólnej zabawy nikogo nie trzeba było namawiać:
Dzieci z wielkim zaangażowaniem wcielały się w role zwierząt i rzeźbiarzy:
Bawiliśmy się również w wyścigi konne:
Mam bardzo miłe wspomnienia z tej miejscowości, ponieważ właśnie w Golędzinowie pierwszy raz w życiu wsiadłam na konia. Nic więc dziwnego, że tematem naszego spotkania były zwierzęta.
Na początku Dorota przeczytała opowiadanie "Ja też chcę mieć w domu jakieś zwierzątko!"
Dzieci słuchały z ogromnym zainteresowaniem:
Następnie bawiliśmy się w rzeźbiarzy i rzeźby. Do wspólnej zabawy nikogo nie trzeba było namawiać:
Dzieci z wielkim zaangażowaniem wcielały się w role zwierząt i rzeźbiarzy:
Bawiliśmy się również w wyścigi konne:
Nie obyło się również bez mojego ulubionego magicznego pudełka:
Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, a później dzieci ustawiły się w kolejce po książki z autografem:
To było bardzo udane spotkanie - mam nadzieję, że będę mogła jeszcze kiedyś posłuchać Doroty Wierzbickiej-Matarelli czytającej moje książki i że uda mi się do Golędzinowa wrócić z nowymi książkami.
środa, 17 czerwca 2015
Maja wciąż i na nowo poznaje świat
Maja jest moją pierwszą książkową bohaterką, nic więc dziwnego, że mam do niej ogromny sentyment. Tym bardziej mnie cieszy, że jest bardzo lubiana przez dzieci i ich rodziców.
Niedawno dotarł do mnie dowód ogromnej sympatii od młodej Czytelniczki o imieniu Olga. Narysowała rysunek inspirowany książką o Mai:
Jestem tym rysunkiem ogromnie wzruszona :-)
A dla wszystkich, którzy Maję znają i czekają na dodruk pierwszej części mam dobre wieści - właśnie dzisiaj trafiła z powrotem do drukarni!
Niedawno dotarł do mnie dowód ogromnej sympatii od młodej Czytelniczki o imieniu Olga. Narysowała rysunek inspirowany książką o Mai:
Jestem tym rysunkiem ogromnie wzruszona :-)
A dla wszystkich, którzy Maję znają i czekają na dodruk pierwszej części mam dobre wieści - właśnie dzisiaj trafiła z powrotem do drukarni!
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Spotkanie w bibliotece numer 47 na wrocławskim Brochowie
Jeszcze w maju pojechałam do biblioteki numer 47 na spotkanie z dziećmi ze szkoły podstawowej. W ubiegłym roku rozmawialiśmy o czasach PRL-u na podstawie książki "Kaktus na parapecie". Tym razem, bohaterką naszego spotkania była Ida:
Bawiliśmy się w wyścigi konne:
W ruch poszło magiczne pudełko:
Rozmawialiśmy o zwyczajach koni i o tym jak należy zachowywać się w stajni.
Na koniec dzieci mogły kupić moje książki z autografem i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie:
Spotkanie było bardzo udane i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się na Brochów przyjechać!
Bawiliśmy się w wyścigi konne:
W ruch poszło magiczne pudełko:
Rozmawialiśmy o zwyczajach koni i o tym jak należy zachowywać się w stajni.
Na koniec dzieci mogły kupić moje książki z autografem i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie:
Spotkanie było bardzo udane i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się na Brochów przyjechać!
piątek, 12 czerwca 2015
Życie teoretycznie w nowej odsłonie i konkurs!
Od niedawna moją książkę dla dorosłych można kupić z nową okładką:
Książka jest też dostępna w formie e-book, z czego bardzo się cieszę.
W związku z tym, ogłaszam konkurs, w którym można wygrać egzemplarz tej książki z autografem autorki. Aby wziąć w nim udział należy odpowiedzieć na pytanie:
Kim jest osoba, która zna Józefa i skąd wzięło się to określenie?
Byłam niedawno na spotkaniu w gimnazjum numer 13 i od wychowawczyni - nauczycielki matematyki pani Doroty Szarek dowiedziałam się, że jestem osobą, która zna Józefa.
Konkurs zakończy się 24 czerwca, pierwszego dnia lata - skoro moją książkę można wziąć ze sobą na urlop :-)
Odpowiedzi proszę wpisywać w komentarzach.
Książka jest też dostępna w formie e-book, z czego bardzo się cieszę.
W związku z tym, ogłaszam konkurs, w którym można wygrać egzemplarz tej książki z autografem autorki. Aby wziąć w nim udział należy odpowiedzieć na pytanie:
Kim jest osoba, która zna Józefa i skąd wzięło się to określenie?
Byłam niedawno na spotkaniu w gimnazjum numer 13 i od wychowawczyni - nauczycielki matematyki pani Doroty Szarek dowiedziałam się, że jestem osobą, która zna Józefa.
Konkurs zakończy się 24 czerwca, pierwszego dnia lata - skoro moją książkę można wziąć ze sobą na urlop :-)
Odpowiedzi proszę wpisywać w komentarzach.
wtorek, 9 czerwca 2015
Zabawa w kolejkę w Polanicy Zdrój
W ubiegłym tygodniu wybrałam się do Polanicy Zdrój na spotkanie z uczniami pierwszej klasy gimnazjum. Rozmawialiśmy na temat PRL-u na podstawie książki "Kaktus na parapecie":
Najpierw obejrzeliśmy prezentację multimedialną o tym, jak wyglądało życie w Polsce trzydzieści lat temu:
Następnie uczniowie podzielili się na grupy pięcioosobowe, dzięki czemu utworzyli pięć "rodzin". Każda rodzina dostała listę zakupów do zrobienia i zaczęliśmy grać w grę Kolejka - bez planszy, za to z prawdziwymi kolejkami:-)
Na początku trudno było opanować zasady gry, ale potem wszyscy się zaangażowali w zdobywanie niezbędnych produktów:
Wygrała rodzina składająca się z samych dziewczyn - od samego początku uważnie słuchały i już w trzecim rozdaniu zdobyły większość artykułów z listy:
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się zagrać w Kolejkę w Polanicy Zdrój, było to nie lada wyzwanie, ale zakończyło się powodzeniem!
Najpierw obejrzeliśmy prezentację multimedialną o tym, jak wyglądało życie w Polsce trzydzieści lat temu:
Następnie uczniowie podzielili się na grupy pięcioosobowe, dzięki czemu utworzyli pięć "rodzin". Każda rodzina dostała listę zakupów do zrobienia i zaczęliśmy grać w grę Kolejka - bez planszy, za to z prawdziwymi kolejkami:-)
Na początku trudno było opanować zasady gry, ale potem wszyscy się zaangażowali w zdobywanie niezbędnych produktów:
Wygrała rodzina składająca się z samych dziewczyn - od samego początku uważnie słuchały i już w trzecim rozdaniu zdobyły większość artykułów z listy:
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się zagrać w Kolejkę w Polanicy Zdrój, było to nie lada wyzwanie, ale zakończyło się powodzeniem!
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Spotkanie w Stroniu Śląskim
28 czerwca pojechałam na spotkanie z dziećmi do Stronia Śląskiego. Tematem spotkania były konie, a bohaterką Ida z serii książek: "Ida, konie i reszta świata", "Ida i konie z Zielonej Wyspy", "Ida i Filip przyjaciel koni".
Dzieci zadawały mnóstwo pytań:
Na które próbowałam znaleźć odpowiedź, przy pomocy prezentacji multimedialnej:
Bawiliśmy się z magicznym pudełkiem:
Zabawa w karetę cieszyła się tak wielkim powodzeniem, że musieliśmy ją powtórzyć:
Na koniec zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie:
Spotkanie było bardzo udane i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do Stronia Śląskiego zawitam.
Dzieci zadawały mnóstwo pytań:
Na które próbowałam znaleźć odpowiedź, przy pomocy prezentacji multimedialnej:
Bawiliśmy się z magicznym pudełkiem:
Zabawa w karetę cieszyła się tak wielkim powodzeniem, że musieliśmy ją powtórzyć:
Na koniec zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie:
Spotkanie było bardzo udane i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do Stronia Śląskiego zawitam.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Dolnośląscy Artyści Dzieciom - spotkanie w Gminnej Bibliotece Publicznej w Twardogórze
Na kolejne spotkanie zorganizowane przez Dolnośląską Bibliotekę Publiczną w ramach cyklu "Dolnośląscy Artyści Dzieciom" pojechałam...
-
Ten rok jest dla mnie wyjątkowy, bo kolejne moje książki doczekały się drugiego wydania. Do serii o Mai mam szczególny sentyment, ponieważ t...
-
Borys od kilku tygodni bryka już po rynku wydawniczym, powoli docierają do mnie pierwsze recenzje i zachwyty Czytelników. Tak jak obiecałam...
-
Już od miesiąca można kupić moje dwie nowe książki, wydane przez wydawnictwo Debit - "Kraina Nieczytania": Oraz "Nadcho...











































