Na Scenie na Bielanach
prawdziwy hit dla dzieci!
Pełna wdzięku, zabawna i z
mądrym przesłaniem, na dodatek wciągająca dzieci od pierwszych minut w
teatralną zabawę – taka jest „Bajka o przyjaźni” - spektakl, który miał
premierę w Dzień Dziecka na Scenie na Bielanach.
Na scenie garderoba
cyrkowych artystów, wyczarowana z wdziękiem i za pomocą prostych środków przez
scenografkę Annę Idźkowską. Przez prawie godzinę przyglądać się będziemy
perypetiom trupy cyrkowej: Kolorowi Przyjaciele. To zgrana i wesoła paczka: Franka
Piosenkarka (Klaudia Kąca-Jasic), Zośka nawigująca pacynkami (Lucyna Wróbel) i
czarodziej Jasiek Peleryna (Wojciech Gabryś), któremu czary wychodzą słabo,
choć bardzo się stara. Dobrze się bawią szykując wspólny występ, a wszystko się
nieco komplikuje, gdy w garderobie pojawia się ktoś jeszcze. Ten tajemniczy
kolega czuje się samotny, chciałby należeć do paczki, ale to nie takie łatwe.
„Szare życie mam, bo jestem sam śpiewa” w rytmie reggae (Krzysztof Brzazgoń)
grający postać Staszka – Straszka. Z początku nieakceptowany przez cyrkową
trupę nowy bohater zyskuje w pierwszej kolejności sympatię dzieci zgromadzonych
na widowni: „Ale my jesteśmy Staszka przyjaciółmi!” krzyczy ze swojego
krzesełka pięcioletni teatroman i wygląda na to, że w tym wieku dzieci nie mają
jeszcze problemów z akceptacją innych, a empatia jest naturalna jak oddech.
Kiedy bohaterowie zaczynają razem śpiewać i bawić się bariery powoli przestają
istnieć. „Kolorowe życie mam, bo cię znam!”, a wspólna zabawa ma magiczna
moc, co udowadnia scena cyrkowej sztuczki z szufladami – jedynego udanego
popisu Czarodzieja Jaśka Peleryny.
Za pomocą za pomocą
prostych i inteligentnych pomysłów dzieci przedstawienie uczy młodych widzów
jak postępować z przyjaciółmi i bliskimi, jak się kłócić i godzić, akceptować,
to że ludzie się różnią i czegoś innego chcą. Przekonuje, że można przestać
zachowywać się nie fair, nie wyśmiewać niepowodzeń i zacząć mówić ludziom miłe
rzeczy i że to naprawdę łatwe. A muzyka (Jakub Jasic)i zabawa rozbrajają nawet
najbardziej niechętnych i opornych.
Zgromadzone licznie na
widowni dzieci w wieku przedszkolnym radośnie uczestniczyły w spektaklu,
intuicyjnie wyczuwały na czym polega teatr i spontanicznie: okrzykami,
śmiechem, przestrogami reagowały na sceniczne sytuacje. Miło było na ten żywioł
popatrzeć i był on najlepszą recenzją dla występujących na scenie artystów i
twórców. Pełna piosenek, z wdziękiem zagrana przez aktorów i mądra sztuka
Magdaleny Zarębskiej. Teatr dla dzieci w najlepszym wydaniu!
Katarzyna Majewska
zdjęcie ze strony ATM Scena na Bielanach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz