Maja wędruje do....

Dziękuję z całego serca wszystkim którzy wzięli udział w moim konkursie. Pytania Waszych dzieci ogromnie mnie rozbawiły. Uwielbiam nieskrępowaną dziecięcą wyobraźnię!
Wybór zwycięzców był niełatwy, ponieważ każde pytanie zasłużyło na docenienie.

Na pocieszenie mogę dodać, że niebawem znów będzie nowy konkurs, warto zaglądać na mój blog.Tym razem nagrody wędrują do:

Marii Kasperczak za pytanie:
 "Jesteśmy w trakcie nauki odczytywania godzin na zegarze, Gabi zmęczona moimi tłumaczeniami: czy to się wreszcie kiedyś zatrzyma?"

Magdaleny Stanisław za pytanie:
"Najbardziej zaskakujące pytanie jakie usłyszałam ... "Mamusiu a dlaczego chłopcy jak siusiają to nie siadają na kibelek jak dziewczynki tylko sobie STOJĄ ?"

Topazika za pytanie:
"Mamusiu,dlaczego dla Ciebie parkometr to tylko maszyna,a dla mnie ciekawa gra?"


Katarzyny C za pytanie:
"Ja z kolei pamiętam moją własną nurtującą mnie w czasach dzieciństwa kwestię. Już jako czterolatka martwilam się o swoją dorosłą przyszłość, no bo przecież "skoro wszyscy mężowie są już żonaci to skąd ja wezmę męża mamusiu?" Podpowiedź mamy była tak sugestywna że przez długi czas pewien kolega mojego starszego brata na mój widok uciekał gdzie pieprz rośnie :) "

Gratuluję serdecznie zwycięzcom i proszę o kontakt - madgez@gmail.com