Mam bardzo miłe wspomnienia z tej miejscowości, ponieważ właśnie w Golędzinowie pierwszy raz w życiu wsiadłam na konia. Nic więc dziwnego, że tematem naszego spotkania były zwierzęta.
Na początku Dorota przeczytała opowiadanie "Ja też chcę mieć w domu jakieś zwierzątko!"
Dzieci słuchały z ogromnym zainteresowaniem:
Następnie bawiliśmy się w rzeźbiarzy i rzeźby. Do wspólnej zabawy nikogo nie trzeba było namawiać:
Dzieci z wielkim zaangażowaniem wcielały się w role zwierząt i rzeźbiarzy:
Bawiliśmy się również w wyścigi konne:
Nie obyło się również bez mojego ulubionego magicznego pudełka:
Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, a później dzieci ustawiły się w kolejce po książki z autografem:
To było bardzo udane spotkanie - mam nadzieję, że będę mogła jeszcze kiedyś posłuchać Doroty Wierzbickiej-Matarelli czytającej moje książki i że uda mi się do Golędzinowa wrócić z nowymi książkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz