Mimo, że książka o przygodach Mikołaja ukazała się na rynku ponad dwa lata temu, wciąż trafiają na nią nowi Czytelnicy. Dzielą się na blogach recenzjami i zachęcają kolejne osoby do lektury. Ogromnie mnie to cieszy, zwłaszcza kiedy opinia o książce poparta wrażeniami dzieci. Do nich kierowałam moją książkę, tym bardziej jestem zadowolona, kiedy im się podoba.
Autorka bloga czytała "Kaktusa" na zajęciach w świetlicy. Obawiała się nudy i braku zainteresowania, ale dzieci słuchały o przygodach Mikołaja z szeroko otwartymi oczyma:
Jakież było więc moje zdziwienie, gdy na sali miałam kompletną ciszę i
sporo wlepionych we mnie par oczu i nastawione na słuchanie uszy moich
wychowanków. Genialnie! Podłapali temat, ba stał się on tematem do
rozmowy, nie tylko podczas czytania. Pytali o rzeczy o których
przeczytaliśmy swoich rodziców, po czym przychodzili do szkoły
i opowiadali o tym wszystkim kolegom i mnie.
Żyli przygodami Mikołaja, który pewnego dnia przeniósł się w czasie i
musiał spędzić jakiś czas w latach, w których żył jego tata. Musiał się
dopasować i odnaleźć w zupełnie nie zrozumiałym dla siebie świecie. I
czy sobie poradził, czy coś z tego ciekawego wyszło razem dowiadywaliśmy
się strona po stronie. Aż do końca moi mali słuchacze byli "Kaktusem na
parapecie" zaciekawieni.
Mam nadzieję, że po takiej zachęcie kolejni Czytelnicy sięgną po moją książkę. Przy okazji, chciałabym się pochwalić, że "Kaktus..." bierze udział w konkursie "Pożeracze książek", ogłoszonym przez jedną z wrocławskich szkół podstawowych.
Całość recenzji można przeczytać tutaj
Magdalena Zarębska - autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Unii Literackiej. Mieszka we Wrocławiu. Ciągle w ruchu - albo zajęta pisaniem kolejnej książki, albo pochłonięta zabawą z dziećmi na spotkaniu autorskim. Odpoczywa na macie, ćwicząc jogę. Marzy o tym, by wrócić do jazdy konnej po dolnośląskich lasach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Borys bryka po Mazowszu - spotkanie w Szkole Podstawowej w Kampinosie
Na spotkanie w Szkole Podstawowej w Kampinosie zaprosiłam kucyka szetlandzkiego z książki "Borys i Zajączki": Rozmawialiśmy o koni...
-
Ten rok jest dla mnie wyjątkowy, bo kolejne moje książki doczekały się drugiego wydania. Do serii o Mai mam szczególny sentyment, ponieważ t...
-
Borys od kilku tygodni bryka już po rynku wydawniczym, powoli docierają do mnie pierwsze recenzje i zachwyty Czytelników. Tak jak obiecałam...
-
Już od miesiąca można kupić moje dwie nowe książki, wydane przez wydawnictwo Debit - "Kraina Nieczytania": Oraz "Nadcho...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz