Od wydania mojej książki dla dorosłych "Życie teoretycznie" minęło sporo czasu, wciąż jednak budzi emocje wśród Czytelników. Teraz jest dodatkowa okazja, żeby odświeżyć znajomość z tym tytułem, bo na rynku ukazał się audiobook wydany nakładem wydawnictwa Storybox.pl
Swego czasu ukazywało się mnóstwo recenzji mojej książki, losy Sabiny poruszały Czytelników i wzbudzały w nich skrajne emocje. Po raz pierwszy jednak autorka recenzji wsłuchała się w mój głos i odebrała książkę dokładnie tak, jak ja o niej myślałam. Czytając recenzję na blogu Górowianki nie mogłam ukryć wzruszenia, bo autorka bloga odniosła się nawet do tytułu książki, który przy tej akurat pozycji, ma ogromne znaczenie:
Sam tytuł „Życie teoretycznie” jest dość dwuznaczny. Z jednej strony możeodwoływać się do sposobu życia Sabiny, z drugiej może dotyczyć zasad, którymi kierują się mieszkańcy domu starości, a z trzeciej nawiązywać do tego, w jaki sposób tworzą relacje ze światem rodzice bohaterki czy nawet losy pani Barbary. Każda z osób w pewien sposób prowadzi życie oderwane od tego, co my nazywamy samodzielnością. Każda z grup do swojego trwania potrzebuje innych, ale nie na zasadzie wzajemnego uzupełniania się tylko wyręczania się. Sabina szuka wyręczenia w rodzicach. Samodzielne podejmowanie przez nią decyzji przerasta ją. Brak umiejętności przejęcia inicjatywy za cokolwiek sprawia, że bez konkretnego wskazania „a teraz zrób to” zaczyna gubić się w labiryncie obowiązków. Rodzice z kolei żyją po to, aby córka opiekowała się nimi. I nie ważne jest dla nich to, że wcale nie są schorowani, nie są długo na emeryturze. Z kolei pani Barbara nie potrafi tworzyć rodziny, ale z drugiej strony nie potrafi też żyć samotnie, dlatego otacza się licznymi pracownikami, którzy mają ją wyręczać. Pensjonariusze domu „Pod Dębami” udają, że ich codzienność obfituje w aktywności. Stąd duże powodzenie cotygodniowych wernisaży. Bardzo pouczająca lektura.
Zapraszam serdecznie do przeczytania całej recenzji na blogu, a potem do przeczytania lub wysłuchania mojej książki:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz