Dopiero dzisiaj dotarłam do recenzji mojej książki, która ukazała się na portalu Granice.pl. Autor recenzji pisze:
To jest właśnie pierwsza ważna zaleta
książki Magdaleny Zarębskiej. Interesujący, choć z pozoru zupełnie
zwyczajni bohaterowie. Raczej wywodzący się z dobrych rodzin, raczej
grzeczni i nieźle wychowani, ale funkcjonujący w świecie, który
współcześni gimnazjaliści doskonale znają i rozumieją. Do dawnego
Breslau przenoszą się jedynie na kilka chwil w prawdziwie „magiczny”
sposób. Ten element fantastyczny z pewnością ubarwia lekturę. Magdalena
Zarębska nie sili się na paranaukowe rozważania, nie próbuje wyjaśniać
przyczyn przeniesienia się w czasie ani uzasadniać, dlaczego do tych
podróży zwykle dochodzi nieoczekiwanie, najczęściej w najmniej
odpowiednim momencie. Czytelnik musi zaakceptować, że tak się dzieje - i
już. Być może tego wyjaśnienia trochę brakuje, a może pretekst do
przybliżenia najważniejszych wydarzeń z historii miasta mógłby być
zupełnie inny, jeśli jednak czytelnik obok tego zabiegu autorki
przejdzie do początku dziennego, to wraz z bohaterami powieści z
pewnością przeżyje pasjonującą przygodę.
Recenzja jest wnikliwa, choć jej autor stara się nie odkrywać wszystkich tajemnic mojej książki:
Zarębska przekonuje, że znajomość historii
miejsca, w którym żyjemy, jest konieczna, by w pełni docenić jego
piękno. Ale też przełamuje częstą u uczniów niechęć do nauki języka
niemieckiego. Znowu - niemiecki nie jest tu „językiem wroga”. Jest
językiem naszych sąsiadów, ludzi, których w każdej chwili możemy
spotkać. Językiem, którego znajomość może się przydać w najbardziej
nieoczekiwanych momentach. Mamy więc prawdziwą lekcję historii, mamy
lekcję empatii i - wreszcie - zajęcia z zakresu tolerancji.
Całość można przeczytać tutaj, a ja niezmiennie zachęcam do podróży po Breslau z moją książką!
Magdalena Zarębska - autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Unii Literackiej. Mieszka we Wrocławiu. Ciągle w ruchu - albo zajęta pisaniem kolejnej książki, albo pochłonięta zabawą z dziećmi na spotkaniu autorskim. Odpoczywa na macie, ćwicząc jogę. Marzy o tym, by wrócić do jazdy konnej po dolnośląskich lasach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Borys bryka po Mazowszu - spotkanie w Szkole Podstawowej w Kampinosie
Na spotkanie w Szkole Podstawowej w Kampinosie zaprosiłam kucyka szetlandzkiego z książki "Borys i Zajączki": Rozmawialiśmy o koni...
-
Ten rok jest dla mnie wyjątkowy, bo kolejne moje książki doczekały się drugiego wydania. Do serii o Mai mam szczególny sentyment, ponieważ t...
-
Borys od kilku tygodni bryka już po rynku wydawniczym, powoli docierają do mnie pierwsze recenzje i zachwyty Czytelników. Tak jak obiecałam...
-
Już od miesiąca można kupić moje dwie nowe książki, wydane przez wydawnictwo Debit - "Kraina Nieczytania": Oraz "Nadcho...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz