sobota, 1 lutego 2014

Bułane i kasztanki

Tak można by zatytułować dzisiejsze spotkanie, bo do Hucuła pojechałam z takimi ciasteczkami:






Cieszyły się powodzeniem wśród dzieci, które przyszły na spotkanie.

Niektórzy Czytelnicy znali już Idę z książki "Ida, konie i reszta świata", przyszli po kolejne części jej przygód. Inni mieli dopiero okazję dowiedzieć się, że ich ulubione kuce szetlandzkie z Hucuła można odnaleźć w książkach wydanych nakładem wydawnictwa Dookoła świata:





Miałam do czynienia z prawdziwymi ekspertami jeździectwa, którzy bez trudu odpowiadali na moje wszystkie pytania, związane z końmi:



Bawiliśmy się w karetę:



Przyklejaliśmy osiołkowi ogonek:




I graliśmy w kalambury:





Czytelnicy dopytywali, czy wszystkie opisywane sytuacje w książkach wydarzyły się naprawdę. Z ręką na sercu mogę przyznać, że tak jest. Przygody Idy w książkach "Ida, konie i reszta świata", "Ida i konie z Zielonej Wyspy", "Ida i Filip, przyjaciel koni" są inspirowane rzeczywistymi wydarzeniami, które przytrafiły się nam podczas jazdy konnej. Z tego wynika jeden wniosek - powinnam jak najczęściej jeździć konno, żeby mieć o czym pisać w kolejnych książkach związanych z końmi:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z Rozczytaną Aglomeracją po Dolnym Śląsku - spotkanie w Rakoszycach

 Na spotkanie w Rakoszyckim Centrum Czytelnictwa i Kultury Lokalnej zaprosiłam Maćka Szpyrkę z mojej książki "Jak Maciek Szpyrka z dzia...