Nic więc dziwnego, że najczęściej opowiadam tu o "Projekcie Breslau", bo o każdej z tych miejscowości można by napisać taką książkę:
Mamy wspólną przeszłość, wspólne doświadczenia i korzenie, które sięgają daleko na Wschód i Kresy:
Podczas takich spotkań zawsze pojawiają się wątki osobiste, wspomnienia rodzinne. Wracamy pamięcią do wspomnień z pierwszych dni po przyjeździe na Ziemie Odzyskane. Dla każdej rodziny było to niezwykle trudne doświadczenie, które odbiło się na ich losach.
Na szczęście, teraz możemy tylko o tym opowiadać, bezpośrednio nie doświadczyliśmy tych trudów. Mamy jednak możliwość podróży w czasie - choćby dzięki zabawie w przedwojenne fryzury dla młodych panienek:
Zdjęcia ze strony Biblioteki Publicznej w Dolicach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz