Obejrzeliśmy prezentację multimedialną:
Wybraliśmy się na wycieczkę na tor wyścigów konnych:
Dzieci próbowały rozpoznać przedmioty związane z jeździectwem:
Sprawdzały też, czy dżokejowi wygodnie się jeździ w googlach:
Udało nam się zachęcić do zabawy również dorosłych:
Na koniec odbyła się uroczysta parada miłośników książek:
To było prawdziwe święto - Panie z koła Gospodyń Wiejskich zaprosiły nas na pyszne ciasto własnoręcznej roboty, a każda z pań bibliotekarek została obdarzona bukietem oszałamiająco pachnącego bzu.
Zarzekam się zawsze, że wolę miasto od wsi, ale gdybym już musiała opuścić Wrocław, wybrałabym Dobroszów Oleśnicki na swoje nowe miejsce do życia :-)
Zachęcam wszystkich do obejrzenia filmowej relacji ze spotkania, dziękuję serdecznie wszystkim uczestnikom, a paniom Bibliotekarkom za zaproszenie!
Noc Bibliotek w Dobroszowie Oleśnickim
Musiało byc miło! I nawet ci bardzo miastowi czasami chcą na wieś, do przyrody...
OdpowiedzUsuń