Artek i bardzo długi tydzień w przystępny sposób pokazuje, jak różnie pewne sprawy odbierają dzieci i dorośli. Dla nas coś może być normalne, bo tak trzeba i już, ale dziecko wcale nie musi tego wiedzieć i rozumieć. To do nas należy odpowiednie wytłumaczenie sytuacji i pomoc w jej przetrwaniu. Magdalena Zarębska ukazuje, jak taka separacja z rodzicem może wpłynąć na dziecko, czemu czuje lęk, frustrację, smutek i tęsknotę. Ktoś zachwiał jego uporządkowany światem, co prowadzi do bycia płaczliwym i wybuchowym, trzeba to zrozumieć, ale też nie pozwolić przesadzić. To też obraz tego, jak w takiej sytuacji można nauczyć się bycia samodzielnym, pomocnym i wyrozumiałym. Zaś dla pracujących tatusiów twierdzących, że w domu nie ma co robić mały pstryczek w nos, pokazujący ile rzeczy dzień w dzień wykonuje mamusia. Książeczka ta pokazuje również, że robienie czegoś z kimś innym może być równie fajne, jak z mamą, tylko inne.
Co jakiś czas w recenzjach pojawia się zarzut, że tata Artka ma problem z przejęciem wszystkich obowiązków mamy i że stawiam panów w niekorzystnym świetle. Tymczasem w rzeczywistości taka sytuacja wydarza się RAZ. W pozostałych momentach tata Artka radzi sobie ze wszystkim - rozwiązuje problemy inaczej niż mama, ale za każdym razem wychodzi z sytuacji zwycięsko.
Zdjęcie z bloga Zapatrzona w książki
Całą recenzję można odnaleźć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz